Dzień 4
Na górze śnieg, na dole 15 stopni i lody na balkonie
Poranna jazda: Tutaj mieszkamy (na stanie 27 krów i 3 kozy): A tutaj konsumpcja lodów na balkonie:
Poranna jazda: Tutaj mieszkamy (na stanie 27 krów i 3 kozy): A tutaj konsumpcja lodów na balkonie:
Film z wczoraj. Dzisiaj pojeździliśmy 2 godziny i zrobiliśmy sobie przerwę :) Dzieciom zaraz odpalamy kino-bambino z popcornem a sami chyba pośpimy :) Czas się zregenerować, wczorajsze 6 godzin na stoku dało wszystkim w kość :). Aczkolwiek dzieci stwierdziły, że ich nic nie boli :)
Dzis ma jeszcze padac ale bedzie slonce. Nie wspominalismy wczesniej, zmierzona gpsem predkosc max to 46km/h.
Jak widać na poniższych zdjęciach dziś nic nie było widać :) Gregor wystraszony mgłą w górnej stacji postanowił wagonikiem udać się do stacji dolnej… strach jak widać ma wielkie oczy… tym bardziej kiedy jesteś zamknięty w metalowym boksie 1,2 m3 około 10 metrów nad przepaścią! Ela, jak wspomniano we wcześniejszych Czytaj dalej…
Dziś zaryzykowaliśmy i pojechaliśmy z Mają na stok. Po chwilach strachu na samej górze, Maja w dalszej części stoku dawała już sobie świetnie radę i zjechała do samego końca. Niestety w związku ze stresem rodziców nie zachował się żaden zapis audio-video z tego wydarzenia ;). Maja jeździ sobie teraz na Czytaj dalej…