Zaraz po śniadaniu ruszyliśmy na stok. Lekka mżawka na poczatek nie zwiastowała nic dobrego. Potem trochę śniegu i mgła. Zaliczyliśmy wszystkie możliwe trasy w okolicy Kotelnicy. Ania z Arkiem w tym czasie szkolili się na wyciagu Zebra. Obiad o 15:30 i ponownie dajemy na stok :). Tym razem decha i Kaniówka.
Kategorie: Białka TatrzańskaRelacje ze stoku
0 komentarzy