Nasza droga powrotna z Austrii do Gdyni trwała 17 godzin, głównie przez ponad 2-godzinny korek na początku niemieckiej autostrady (notabene wypadki z udziałem Polaków). Niebawem tradycyjnie podsumowanie całego wyjazdu.
Szybkie śniadanie i wycieczka 86km na lodowiec Mölltaler (3120m). Dość optymistycznie Gregor zabrał się tam z deską ;). Od rana przepiękna pogoda, trasy świetnie przygotowane, niebieskie szerokie aczkolwiek o lekkim czerwonym zabarwieniu. Świetny funpark z hopkami, na których Maks wywinął orła a Maja wyjechała poza trasę. Zrobiliśmy wczoraj 20km. Dzisiaj Czytaj dalej…
Wygląda na to, że na powitanie dostaniemy w niedzielę 10-15 cm nowego śniegu ;). Miłoby było gdyby nie sypało cały dzień.
Wstępny przegląd sprzętu dokonany, tym razem tobołki zostaną wzbogacone o dwie deski snowboardowe. A tu m.in. będziemy: Na górze 150cm śniegu, w dolinie 40 cm, w mieście 25. Pogoda zapowiada się lightowa.
Do Białki Tatrzańskiej wystartowaliśmy 27 grudnia o 6 rano z Bartoszyc. Przez całą drogę temperatura na plusie, sporadycznie lekki deszcz, który nie napawał optymizmem. Do kwatery “U Maćka” dotarliśmy o 15.30. Przed zakwaterowaniem “wygoniono” nas na pyszny obiad.
Nie bylibyśmy sobą gdybyśmy nie udali się jeszcze tego samego dnia na narty, celem sprawdzenia gruntu. Padło na Kotelnicę, gdzie na oświetlonych stokach jeździliśmy od 18-stej do 20-stej. Wszystkie trasy otwarte (poza nienaśnieżaną górną 7), oświetlone i świetnie przygotowane do jazdy.
Dziś będą tylko zdjęcia i bez odbioru :). Jeździliśmy dziś pięć godzin na nartach, potem godzinka snowboardu. A teraz party time. [pe2-gallery class=”aligncenter” ] [/pe2-gallery]
