W środę po śniadaniu, jak dzień wcześniej, pojechaliśmy do Lienz do ośrodka Zettersfeld. Od rana potężna mgła, widoczność na kilka metrów do przodu. Miejscowe przejaśnienia, kilka centymetrów nowego śniegu. Snowboard Eli pofrunął w las :( i tyle go widzieliśmy. Podjęliśmy próbę ratunku, ale zbyt głęboki śnieg skutecznie nas zniechęcił. Ela zjechała stopem do wagonika i zmieniła sprzęt na narty. Koło południa warunki w środkowej i dolnej części góry poprawiły się i w sumie przejechaliśmy 26km. Dzisiaj śnieg mamy nawet pod domem, więc prawdopodobnie nie obędzie się bez łańcuchów. Na stok nie jedziemy dziś z samego rana, czekamy aż warunki pogodowe się ustabilizują. Dzisiaj prawdopodobnie jedziemy do Kals/Matrei. Jutro ma być koło -10 stopni, słonecznie, ponownie pojedziemy na Zettersfeld.

Kategorie: Austria

0 komentarzy

Dodaj komentarz

Avatar placeholder